Mój Mąż rzadko bywa w kuchni, ale kiedy już się tam znajdzie mam gwarancję, że na śniadanie, obiad czy kolację powstanie coś niepowtarzalnego i nietuzinkowego. To właśnie On opracował koncepcję jajecznicy na białym lub czerwonym winie, skądinąd fenomenalnej! To jego orzeźwiająca herbata z cytrusami ratowała nam życie w czasie tegorocznych upałów, a niesamowite wręcz masło ziołowe nadal śni mi się po nocach. Zawsze kiedy mam stworzyć sałatkę, albo doprawić potrawę której brakuje "tego czegoś" zdaję się na niego. W końcu to mężczyźni, podobno, są najlepszymi kucharzami;). Muszę zacząć uwieczniać i katalogować jego kulinarne eksperymenty, niektóre z nich to prawdziwe perełki. Zastanawiałam się nawet nad stworzeniem cyklu "Mężczyzna w kuchni" ale póki co Mąż nie jest przekonany co do tego pomysłu. Może Wy go namówicie;)?
Na koniec chciałam Was poinformować, że napędzana patologiczną wręcz rządzą rywalizacji zgłosiłam swojego bloga do konkursu BlogRoku2014. Obserwując poczynania konkurencji nie stawiałabym na swoją wygraną w zakładach, ale dreszczyk emocji i odrobina niepewności to właśnie to co uwielbiam:). Zatem jeśli ktoś kiedyś chciałby zagłosować na mojego bloga, będzie mi niezmiernie miło. O ile wiem cała zabawa zaczyna się około 4 lutego. Gdy tylko będę wiedziała coś więcej dam znać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz