Po ciężkim studenckim weekendzie, u mamy czekał na nas obiad i pyszna karpatka z kremem budyniowym. Czy jest lepsze remedium na smutki?
Podniesieni na duchy i lekko wypoczęci przygotowujemy się do kolejnego pełnego wrażeń i wyzwań tygodnia. Najpierw poniedziałek i naukowa konferencja W, następnie wtorkowy koncert sygnalistów, środa i czwartek upłyną pod znakiem intensywnej nauki pierwszego tańca naszych przyjaciół, w piątek wizyta gości, a w sobotę wesele na którym jesteśmy starostami.
Kiedy myślę o tym wszystkim już czuję się zmęczona. Aby na chwilę zapomnieć o wyzwaniach codzienności mieszam w kuchni szybki, lekki podwieczorek. Jogurt, owoce i pożywna granola dodadzą nam energii, może nie wystarczy jej by w spokoju przetrwać nadchodzące kilka dni, ale napewno przyda się gdy będziemy kibicować:).
Szybki deser z granolą
(na 3 porcje)
1 jogurt naturalny (400g)
1 łyżka cukru z wanilią
6 łyżek powideł lub dżemu
12 łyżek granoli
owoce świeże lub/i suszone
Do 3 szklaneczek wrzucamy po 3 łyżki granoli. Zalewamy jogurtem wymieszanym z łyżką cukru. Na wierzch kładziemy po 2 łyżki dżemu lub powideł (u mnie dżem dyniowy i powidła śliwkowe). Wierzch ponownie posypujemy granolą i układamy na niej owoce (u mnie śliwki i suszone morele).
Smacznego:)
bo w prostocie tkwi smak i zdrowie :)
OdpowiedzUsuń