Gdy człowiek jest ciągle zabiegany i wszędzie się spieszy łatwiej dopadają go przeziębienia. A to nie zabrał ze sobą ciepłej kurtki, a to zaufał zdradliwemu ciepłu październikowego słońca pozwolił by go "przewiało", a to w drodze do domu dopadła go jesienna słota i przemókł do suchej nitki. Katar, częste kichanie, ból głowy i ogólne rozdrażnienie, chyba nikt z nas nie lubi tak się czuć. Zamiast faszerować się niezliczonymi środkami na przeziębienie czy podreperowanie odporności postawmy na stare, sprawdzone, a co najważniejsze naturalne antybiotyki. Miód:)!
Dzisiaj przedstawię Wam krem, na który przepis znalazłam przeglądając blog addiopomidory.blogspot.com. W oryginale do kremu dodany został tymianek, jednak jestem przekonana, że takie połączenia smakowe są nie do przejścia dla mojego Męża dlatego postanowiłam pominąć ten składnik.Wy możecie poeksperymentować:). Krem dodaję do ciepłego mleka lub kakao, idealnie sprawdza się jako smarowidło kanapkowe i dodatek do naleśników. Jest słodki, kremowy, a przede wszystkim zdrowy!
Krem miodowy
(jeden mały słoiczek)
160g miodu
50g masła
60g mleka skondensowanego niesłodzonego
opcjonalnie przyprawy: tymianek, cynamon, przyprawa do piernika, imbir
Miód i masło rozpuściłam w rondelku, ciągle mieszając dodałam mleko i gotowałam przez kilka minut, aż do uzyskania kremu o gładkiej, dość gęstej konsystencji. Czas zakończenia gotowania zależy od tego jaki stopień płynności kremu chcemy uzyskać, należy pamiętać, że po wystudzeniu będzie on gęstszy.
Mmm, musi pachnieć obłędnie :)
OdpowiedzUsuń